mieszkaniowi
0
Jesteś zalogowany jako: Adam Kowalski
PL EN
Wróć

Plusy i minusy mieszkania w domach

21.12.2010

Mieszkać we własnym domu – to odwieczne marzenie większości Polaków. W ostatnich latach, po wielkich wzrostach cen mieszkań, zainteresowanie domami jeszcze bardziej się zwiększyło. Jednak mieszkanie w budownictwie wielorodzinnym w mieście a własny dom – wolnostojący, bliźniak czy segment – to dwie zupełnie inne rzeczy. Myślisz o kupnie lub budowie domu, ale jeszcze się wahasz? Być może lektura poniższego spisu zalet i wad tych nieruchomości pomoże ci podjąć ostateczną decyzję

PLUSY:

Prestiż społeczny

W Polsce posiadanie domu wciąż postrzegane jest jako oznaka wysokiej pozycji społecznej. Dom to prestiż oraz dowód zamożności i zaradności życiowej. Jeśli mamy do czynienia z domem niestandardowym, zbudowanym według oryginalnego projektu architektonicznego, jego mieszkańcy postrzegani będą jako ludzie wykształceni, otwarci na nowoczesne rozwiązania i nowocześni. Człowiek, który mieszkał kiedyś w mieszkaniu w bloku, w swoim domu będzie czuł się „panem własnego zamku”, a większa przestrzeń życiowa będzie dla niego jeszcze bardziej wyraźnym dowodem społecznego awansu. Jeśli dodatkowo sami wybudowaliśmy nasz dom i przeżyliśmy związaną z całym procesem inwestycyjnym gehennę, zyskamy opinię nieustraszonych „ludzi z żelaza”, którzy przetrwają wszystko i nigdy się nie poddają…

Większa przestrzeń życiowa

Jednym z podstawowych argumentów przemawiających za kupnem lub budową domu jest potrzeba większej powierzchni życiowej w związku z powiększaniem się rodziny. Według najnowszej edycji raportu „Polski Rynek Mieszkaniowy – Popyt i preferencje nabywców” opracowanego przez firmę Nowy Adres i instytut badawczy Gfk Polonia, aż 29 proc. z respondentów, którzy w ciągu najbliższych 3 lat chcą wybudować lub kupić nieruchomość, chce kupić działkę lub wybudować dom metodą gospodarczą, a dalsze 15 procent chce nabyć gotowy dom na rynku wtórnym lub pierwotnym. Większość z nich chce, aby był to najchętniej dom o powierzchni od 101 do 150 m kw. na działce o pow. od 1000 do 1250 m kw., najchętniej wolnostojący.

Mniejszy koszt początkowy

Budowa domu metodą gospodarczą wciąż jest znacznie tańsza niż zakup gotowego mieszkania od dewelopera. Niedawne podwyżki cen materiałów budowlanych i niedobory wykwalifikowanej siły roboczej już dawno przeszły do historii – kryzys na rynku nieruchomości unormował ceny i urealnił płace ekip budowlanych. Obecnie wybudowanie 1 m kw. powierzchni mieszkalnej domu będzie kosztować nas w zależności od użytych materiałów i ceny działki nawet od 2,5 do 4 tys. zł. W największych polskich miastach relacja ta wygląda podobnie: za cenę 70-metrowego mieszkania w centrum można wybudować dom o co najmniej dwukrotnie większej powierzchni w odległości do 20 km od miasta. Dodatkowo, kryzys nie będzie trwał wiecznie – jako że w miarę bogacenia się społeczeństwa popyt na gotowe domy na rynku pierwotnym i wtórnym będzie wzrastał, dom może być znakomitą lokatą kapitału. W krajach Europy Zachodniej od lat widoczny jest trend do powrotu rodziców do miast po odchowaniu dzieci i „wypuszczeniu ich w świat”. Często sprzedają oni swoje domy na przedmieściach, by emeryturę spędzić w dużym, wygodnym mieszkaniu w centrum miasta. Co prawda w Polsce ludzie, którzy mieszkają w domach bardzo niechętnie myślą o zmniejszeniu swojej powierzchni życiowej, ale być może w przyszłości będzie się to zmieniać.

Możliwość zaprojektowania własnego domu

Nie wszystkim podoba się najpopularniejszy w Polsce model domu, czyli wolnostojący, dwukondygnacyjny budynek z mieszkalnym poddaszem, przykryty spadzistym dachem. Jeśli kupujemy dom od dewelopera, najczęściej mamy wpływ tylko na aranżację wewnętrznego rozkładu pomieszczeń. Decydując się na budowę domu metodą gospodarczą lub przez wynajętą firmę budowlaną, możemy dostosować projekt budynku do własnych potrzeb praktycznych i estetycznych. Jeśli dysponujemy odpowiednimi funduszami i stosowną działką, nic nie stoi na przeszkodzie, aby w naszych domach znalazły się np. rozległe, nasłonecznione tarasy czy pomieszczenia specjalne, jak mały basen, siłownia, „pokój klubowy” ze stołem do bilardu i barem, mini-sala kinowa, wyciszona sala prób w piwnicy dla zespołu dorastającego syna czy studio na poddaszu dla córki pasjonującej się fotografią. Projektując dom z wykwalifikowanym architektem mamy też większy wybór stosowanych materiałów i technologii. Jeśli chcielibyśmy mieć ładniejszy widok na ogród przez przeszklone ściany w salonie, architekt doradzi nam, jakiego rodzaju system grzewczy i izolacja termiczna będą najodpowiedniejsze i najwydajniejsze, by takie rozwiązanie nie oziębiało zbytnio naszego domu zimą.

Kontakt z naturą

Zmęczeni zgiełkiem i brudem wielkiego miasta nierzadko przenoszą się do domów na wsi, aby wyciszyć się i zrelaksować na łonie natury. Duży ogród to nie tylko kapitalny i bezpieczny plac zabaw dla dzieci, ale również miejsce, gdzie możemy zaprosić przyjaciół na grilla czy po prostu codziennie wypoczywać po codziennych trudach; kto nie lubi wylegiwać się z dobrą książką lub gazetą w hamaku w chłodnym cieniu delikatnie szumiących drzew? Oczywiście działki o dużych walorach rekreacyjnych (np. w otulinie lasu lub w pobliżu wody) są odpowiednio rzadsze i droższe, ale może warto dla nich np. zmniejszyć powierzchnię domu?

Brak problemów z parkowaniem

Jako dumny właściciel domu zapomnisz o szukaniu miejsc parkingowych i abonamentach za parking strzeżony. Nawet w deweloperskich projektach domów co najmniej dwa miejsca parkingowe (garaż plus miejsce na podjeździe) to już standard. Jeśli budujesz dom według własnego projektu, możesz postawić nawet na duży garaż dwumiejscowy i dowolną aranżację podjazdu.

Brak problemów z sąsiadami i większa prywatność

Dobry i czujny sąsiad to prawdziwy skarb, ale czasami współmieszkańcy naszych bloków bywają prawdziwym utrapieniem. Nie każdy jest w stanie tolerować co tydzień grillującego w bieliźnie na balkonie sąsiada czy pielgrzymki młodych ludzi bezustannie kursujących w weekendowe wieczory do sklepu monopolowego i z powrotem. Oczywiście budując dom poza miastem – a zwłaszcza decydując się na zamieszkanie w bliźniaku czy segmencie – też możemy trafić na natrętów, ale jest duża szansa, że nasi sąsiedzi również cenią sobie spokój i prywatność i nie będą nam się zbytnio naprzykrzać. No i na pewno nie będą nas budzić w środku nocy hałasy ze studenckiej imprezy w klatce obok…

MINUSY:

Gehenna podczas budowy domu

Właścicielem domu można stać się na trzy sposoby. Pierwszym i najszybszym jest zakup gotowego domu na rynku wtórnym lub pierwotnym. W tym przypadku po prostu wpłacamy pieniądze i dostajemy klucze do gotowego domu. Nie mamy jednak zazwyczaj wpływu na jego projekt i możemy co najwyżej zmienić sobie nieznacznie rozkład pomieszczeń lub przeprowadzić remont. Drugim sposobem jest budowa w trybie generalnego wykonawstwa – kupujemy działkę, opracowujemy z architektem projekt, podpisujemy umowę z wyspecjalizowaną ekipą i czekamy na odbiór budynku w stanie surowym zamkniętym do wykończenia – prawie jak u dewelopera. Nasze obowiązki ograniczają się tu do wyboru kafelków, armatury, wanien, wystroju itp. Najbardziej popularnym i najtańszym sposobem jest budowanie tzw. systemem gospodarczym (czyli Ty, brat, szwagier, jego kumpel z pracy i pan Henio z betoniarką macie przez dwa lata zajęte wszystkie wieczory, weekendy i urlopy) lub przez organizowanie grup robotników do określonych prac. W tym drugim przypadku pojawia się problem kontroli jakości robót – bezustannie trzeba pilnować, aby wynajęci „fachowcy” wykonywali dobrze swoją pracę, nie znikały nam z budowy materiały lub by cała ekipa nie ulotniła nam się nagle do Irlandii. Jako że jest to praktycznie praca na cały etat, musimy wynająć odpowiedniego nadzorcę, gdyż my zapewne nie będziemy mieli na to czasu. Równie ważne jest jeszcze (o czym często się zapomina) zdecydowane poparcie współmałżonka czy partnera, które powinno towarzyszyć inwestycji do samego końca. Jest to nie mniej ważne niż zaangażowanie i pieniądze. Wiele związków nie wytrzymało próby budowy domu systemem gospodarczym, ale te, którym się udało, jeszcze bardziej się – nomen omen – scementowały.

Jeśli zdecydujemy się na wybór firmy wykonawczej, warto spytać o wcześniejsze realizacje i skontaktować się z ich mieszkańcami – na żywo lub korzystając z forów internetowych. Jeżeli będziemy jednak organizować robotników do poszczególnych prac, zazwyczaj będziemy musieli korzystać z rekomendacji osób, które wcześniej z nimi współpracowały.

Większe koszty wykończenia

Pamiętajmy o tym, że budowa domu to proces długotrwały. Zakup działki to dopiero początek: uzyskanie pozwoleń na budowę, ewentualne dozbrojenie działki itp. sprawnemu inwestorowi zajmie około pół roku do roku. Postawienie domu w technologii prefabrykowanej – trzy miesiące. W tradycyjnej – najlepiej dwa sezony (rok na budowę w stanie surowym otwartym i “odstanie”, w kolejnym roku prace wykończeniowe). Przez ten czas trzeba gdzieś mieszkać, co oczywiście kosztuje. Pieniądze zaoszczędzone podczas budowy domu prawdopodobnie rozejdą się szybko podczas jego wykańczania. Dom musi zostać wyposażony w całą serię często bardzo drogich instalacji, o które nie musieliśmy się martwić, mieszkając w mieszkaniach. Jeśli nasza działka była nie w pełni uzbrojona – odpowiednie media musimy dociągnąć sobie sami, co może kosztować od kilkunastu do nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych. W budynkach wielorodzinnych właściwie musieliśmy troszczyć się tylko o wnętrze mieszkania – w przypadku domu dochodzą koszty urządzenia całej przestrzeni zewnętrznej działki, zaczynając od solidnego ogrodzenia, przez chodniki, na urządzeniu ogrodu i zieleni kończąc. Wspominaliśmy już koszty instalacji grzewczej – jeśli ktoś np. chce ogrzewać swój dom gazem, musi zarezerwować odpowiednią sumę (i miejsce) na duży zbiornik na gaz. Jeśli będziemy mieszkać na uboczu, z dala od ludzi, powinniśmy pomyśleć o odpowiednich systemach bezpieczeństwa. Przed podjęciem decyzji o budowie domu najlepiej spotkać się z doświadczonym inżynierem lub projektantem, który pomoże nam opracować szczegółowy kosztorys. Może się bowiem okazać, że po uwzględnieniu wszystkich instalacji nasz dom wcale nie będzie tańszy niż mieszkanie w mieście.

Dojazdy, dojazdy, dojazdy…

… czyli podstawowy argument przeciwko budowie czy zakupowi domu. Jak mawiają eksperci, o cenie nieruchomości decydują trzy czynniki: lokalizacja, lokalizacja oraz lokalizacja. Jeśli nie uda nam się kupić działki w obrębie miasta – a tych jest z roku na rok coraz mniej i przyjmują coraz bardziej astronomiczne ceny – będziemy prawdopodobnie musieli zadowolić się działką w bardziej odległej lokalizacji. Jeśli kupiłeś działkę w odległości ponad 20 km od miasta, to najprawdopodobniej nie będzie docierać do niej komunikacja miejska, a to oznacza, że dużą część dnia będziesz spędzać w samochodzie w drodze do i z pracy, po zakupy czy zawożąc i odwożąc dzieci ze szkoły i zajęć pozalekcyjnych. Jeśli planujesz (lub już masz) więcej niż jedno dziecko, nieodzowny stanie się drugi samochód dla współmałżonka, co oznacza podwójne wydatki na benzynę. Dlatego bardzo ważne jest, aby przed zakupem działki lub domu dokładnie sprawdzić rozkład i odległości od najważniejszych punktów, jak szkoły, sklepy, apteki, przychodnie itp. oraz sprawdzić w praktyce, ile trwać będzie dojazd z domu do pracy w godzinach szczytu. Sprawny system obwodnic ma wciąż bardzo niewiele polskich miast i wbrew szumnym zapowiedziom przed EURO 2012, ich budowa wciąż postępuje bardzo powoli. Według raportu „Polski Rynek Mieszkaniowy – Popyt i preferencje nabywców” z 2008 r., 66 proc. ankietowanych jest w stanie zaakceptować dojazd do pracy trwający od pół godziny do godziny w jedną stronę. Jeśli dodamy jednak do tego postoje na zakupy, zabranie dzieci itp. może się okazać, że za kierownicą samochodu będziemy musieli spędzać (nierzadko w korkach) nawet trzy godziny dziennie! Oczywiście odległość naszego domu od miasta ma również decydujący wpływ na spędzanie przez nas wolnego czasu. Zwłaszcza osoby, które mieszkając w mieście lubiły chodzić do kin, teatrów, do restauracji, na koncerty czy zawody sportowe mogą poczuć się rozczarowane – dom daleko za miastem oznacza, że zwykłe wyjście do kina zamienia się w wielogodzinną, starannie planowaną wyprawę. Dla rodziców dorastających dzieci oznacza to także stres innego rodzaju – nasze latorośle wychodząc na wieczorną imprezę każdorazowo będą musiały szukać sobie w mieście noclegu (lub też trzeba będzie po nie w środku nocy pojechać).

Droższa eksploatacja

Osoby, które zamieniły mieszkanie na dom będą musiały również przyzwyczaić się do innych, nierzadko wysokich opłat eksploatacyjnych. Podatek od nieruchomości płacony od wielkości budynku może jeszcze nie być wielkim obciążeniem dla domowego budżetu, ale np. opłata za wywóz śmieci i nieczystości płynnych już zdecydowanie tak. Doliczamy wspominane już koszty paliwa, ochrona naszego domu przez patrole firmy ochroniarskiej również będzie kosztować, znacznie wyższe są też koszty ogrzewania, i na dodatek na ogół sami musimy zawczasu zaopatrzyć się w opał. W zależności od zastosowanej technologii (gaz ziemny, olej opałowy, ogrzewanie elektryczne, tzw. alternatywne metody ogrzewania), roczny koszt ogrzewania 1 metra kwadratowego dobrze ocieplonego, niewielkiego domu może wahać się od kilkudziesięciu do nawet 100 zł. Jeśli budowaliśmy dom systemem gospodarczym lub z generalnym wykonawcą, możemy zredukować te koszty, stosując nowoczesną izolację termiczną i piece grzewcze. I tu zalecany jest porządny kosztorys eksploatacyjny, opracowany przy pomocy doświadczonego inżyniera czy i architekta.


Komentarze (0) Komentujesz jako - [zmień]

aby dodać komentarz, wpisz swój adres e-mail

WPROWADŹ SWOJE DANE, ABY DODAĆ KOMENTARZ

lub

Brak komentarzy. Twój może być pierwszy.

Zobacz wcześniejsze komentarze

Wróć