mieszkaniowi
0
Jesteś zalogowany jako: Adam Kowalski
PL EN
Wróć

Granice Krakowa na wyciągnięcie ręki. Czas na alternatywę

04.09.2018

Deweloperzy coraz częściej wybierają tereny na obrzeżach Krakowa i w sąsiednich miejscowościach. Powstające tam nieruchomości znajdują nabywców, m.in. ze względu na relatywnie niższe ceny niż w popularnych dzielnicach miasta. Z prognoz wynika, że w najbliższych latach kierunki te wzbudzą jeszcze większe zainteresowanie

Kraków staje się coraz bardziej zabudowanym miastem. Na rynku ubywa działek pod budownictwo mieszkalne. Ceny za grunty, zwłaszcza w atrakcyjnych lokalizacjach, rosną w szybkim tempie. Deweloperzy rozglądają się więc za terenami nie tylko w dzielnicach najbardziej pożądanych przez nabywców. Jednocześnie uwzględniają rosnące koszty budowy.

Siłą rzeczy inwestowanie na obrzeżach i poza granicami miasta musi nastąpić. Będą to jednak działania ściśle związane z chęcią zamieszkania na tych obszarach, mniejsze zainteresowanie wzbudzą jako nieruchomości pod wynajem – mówi Sylwia Wójcik-Zgud z Panoramy Kosocice.

Z analiz Nowodworski Estates wynika, że obecnie w tych rejonach najczęściej chcą mieszkać osoby, które dysponują własnym samochodem i są przyzwyczajone do dłuższego dojazdu do pracy. Ponadto potencjalni nabywcy mogą wybierać spośród nowych i przyjemnych osiedli. Panuje tam mniejszy pośpiech i bardziej przyjazna atmosfera, jest też więcej terenów zielonych. Niezwykle istotny pozostaje czynnik ekonomiczny. − Przykładowo za 350 tys. zł w Krakowie i na obrzeżach jesteśmy w stanie nabyć 2 lub 3 pokoje o powierzchni ok. 50 m kw. Poza miastem spokojnie możemy wybierać w mieszkaniach już trzypokojowych, mających ponad 60-65 m kw. − informuje Robert Sulma, starszy specjalista ds. sprzedaży i wynajmu nieruchomości z Nowodworski Estates.

Popularne kierunki

Na obrzeżach Krakowa ciągle zmienia się m.in. osiedle Złocień. − Jest chyba najbardziej oddalone od Starego Miasta, ale z najbardziej przystępnymi cenami oraz dobrą wewnętrzną infrastrukturą. Tam mieszkania sprzedają się dobrze, króluje ekonomiczne budownictwo. To idealne oferty dla młodych rodzin z dziećmi, które potrzebują nieco większej przestrzeni niż 2 pokoje na 35 m kw. – opisuje Roksana Lipińska, dyrektor oddziału Freedom Nieruchomości Kraków Śródmieście. Dodaje, że podobnie sytuacja wygląda na Klinach, gdzie ma powstać osiedle w ramach rządowego programu Mieszkanie Plus. Ponadto zyskującymi na popularności kierunkami są Prądnik Czerwony, Prądnik Biały oraz Nowa Huta.

Na obrzeżach Krakowa i poza jego granicami nie brakuje nowej zabudowy szeregowej, bliźniaczej czy jednorodzinnej. Jednym z przykładów jest inwestycja Panorama Kosocice, realizowana w południowej części miasta. W tym przypadku 95 proc. prac już zostało wykonanych. − Istnieje określona grupa osób zainteresowanych zakupem domu. W naszej ocenie utrzymuje się to na poziomie lat poprzednich. Klienci coraz większą wagę przywiązują do zagospodarowania terenu całej inwestycji, a więc infrastruktury i krajobrazu – informuje Sylwia Wójcik-Zgud.

Natomiast Robert Sulma wskazuje Opatkowice i Zielonki jako najczęściej wybierane przez klientów kierunki na południe i północ od Krakowa. Tam nieruchomości są stosunkowo tanie, np. w porównaniu z Tyńcem czy Wieliczką.

Nowe możliwości

Potencjalni nabywcy nie powinni narzekać na brak ofert w sąsiedztwie granic Krakowa. Roksana Lipińska zwraca uwagę na ostatnie trendy. One wskazują, że najwięcej nowych mieszkań i domów powstaje na obrzeżach miasta lub w miejscowościach ościennych, które są dobrze skomunikowane z Krakowem i z rozwiniętą infrastrukturą. Według eksperta deweloperzy szukają atrakcyjnych lokalizacji oddalonych od ścisłego centrum. Często też tworzą np. nowe drogi, przystanki komunikacji miejskiej. Coś dotąd nieatrakcyjnego staje się ciekawą propozycją. − Miasto może rosnąć tylko poszerzając swoje granice oraz rozwijając niedoinwestowane lokalizacje. I tak właśnie się dzieje. Zamknięcie obwodnicy Krakowa sprawi, że również te tereny będą bardziej atrakcyjne dla deweloperów − dodaje dyrektor oddziału Freedom Nieruchomości Kraków.

Robert Sulma prognozuje, że stolica Małopolski zyska bardzo dobre połączenia z każdym miastem satelickim. Patrząc na rozwój infrastruktury kolejowej oraz połączeń miejskich, powinno to nastąpić w ciągu kilku najbliższych lat. Dziś mieszkanie na peryferiach lub sąsiednich miejscowościach bywa dla wielu osób opcją rezerwową. Z czasem stanie jednym z preferowanych kierunków przez klientów. – Dla ludzi pracujących w Krakowie nie będzie dużej różnicy, czy dojeżdżają np. z Kurdwanowa czy Opatkowic. Nie odczują potrzeby zamieszkania w Podgórzu, jeżeli w podobnej cenie pojawią się dwa razy większe nieruchomości w Wieliczce – podsumowuje ekspert Nowodworski Estates.

 

Marcin Gazda

 

 


Komentarze (0) Komentujesz jako - [zmień]

aby dodać komentarz, wpisz swój adres e-mail

WPROWADŹ SWOJE DANE, ABY DODAĆ KOMENTARZ

lub

Brak komentarzy. Twój może być pierwszy.

Zobacz wcześniejsze komentarze

Wróć