mieszkaniowi
0
Jesteś zalogowany jako: Adam Kowalski
PL EN
Wróć

Domy zasilane zieloną energią

30.11.2020

Zamieszkaj na Osiedlu Rozalin w domu zasilanym zieloną energią – samowystarczalnym energetycznie, zapewniającym zdrowe i komfortowe warunki życia

Zero kosztów energii i troska o środowisko

Bardzo ważną zaletą domów z naszej nowej oferty jest samowystarczalność energetyczna. Oznacza to brak rachunków za ogrzewanie, prąd czy ciepłą wodę. Jest to możliwe dzięki zastosowaniu nowoczesnej pompy ciepła i paneli fotowoltaicznych. Duże znaczenie mają też odpowiednie usytuowanie domu względem stron świata oraz ścisła izolacja termiczna fundamentów, ścian i dachu. Rozwiązania te są gwarancją właściwej temperatury – budynki są ciepłe zimą i chłodne latem. Decyzja o zamieszkaniu w domu zasilanym zieloną energią to także indywidualny wkład mieszkańców w troskę o środowisko.

Domy zasilane zieloną energią - daleko

Komfort i zdrowie

Domy oferowane przez dewelopera posiadają inteligentne systemy filtrowania powietrza oparte na wentylacji mechanicznej z rekuperacją. Dzięki nim wewnątrz budynków zawsze mamy stały dostęp do świeżego, czystego powietrza niezależnie od pory roku. Ogromny wpływ na wzrost poczucia komfortu ma zaawansowany projekt architektoniczny i instalacyjny budynku. Pomieszczenia są doświetlone naturalnym światłem, a odpowiednia izolacja zapewnia ciszę. Zastosowanie inteligentnych rozwiązań pozwala też na zmniejszenie ilości czasu i energii mieszkańców wkładanej na co dzień w utrzymanie nieruchomości.

Certyfikat domu pasywnego

Każdy właściciel budynku może uzyskać również certyfikat domu pasywnego Instytutu w Darmstadt – jednego z wiodących niemieckich ośrodków certyfikujących. Dokument jest poświadczeniem wysokiej wydajności energetycznej budynku. Jest potwierdzeniem dobrze zrealizowanej inwestycji oraz gwarancją stabilnej wartości domu.


Komentarze (0) Komentujesz jako - [zmień]

aby dodać komentarz, wpisz swój adres e-mail

WPROWADŹ SWOJE DANE, ABY DODAĆ KOMENTARZ

lub

Brak komentarzy. Twój może być pierwszy.

Zobacz wcześniejsze komentarze

Wróć