mieszkaniowi
0
Jesteś zalogowany jako: Adam Kowalski
PL EN
Wróć

20 lat na rynku nieruchomości

18.02.2011

Ponad 7500 wybudowanych mieszkań i ich zadowoleni użytkownicy to najlepsza rekomendacja – tak dwie dekady działalności podsumowuje mgr inż. Ryszard Szulc, prezes zarządu firmy Ataner Sp. z o.o.

Czy możemy ostatecznie pożegnać kryzys na poznańskim rynku mieszkaniowym?

Według danych GUS, w 2010 r. w Polsce do użytku oddano o blisko 15 proc. mniej mieszkań niż rok wcześniej. To rezultat kryzysu. Inwestycja mieszkaniowa z reguły trwa dwa lata, a w latach 2008-09 nie ruszyła część planowanych projektów. Deweloperzy chcieli sprzedać to, co już wybudowali wcześniej. My również przyglądaliśmy się rozwojowi sytuacji na rynku mieszkaniowym i ostrożnie podchodziliśmy do planowanych inwestycji

Jakie mieszkania z Państwa oferty najchętniej kupowali poznaniacy w ubiegłym roku?

Miniony rok był okresem klarowania się sytuacji na rynku po zapaści 2009 r. W 2010 r. ceny mieszkań spadły o ok. 15 proc., również u nas. Można sobie było na to pozwolić ze względu na spowodowany kryzysem spadek kosztów produkcji – potaniały materiały budowlane i usługi podwykonawców. Zmieniła się także struktura budowanych mieszkań. Potencjalni klienci skoncentrowali się przede wszystkim na mieszkaniach jedno- i dwupokojowych; raz – ze względów finansowych, dwa – dzięki rządowemu programowi dopłat „Rodzina na swoim” wspierającemu zakup właśnie takich mieszkań. Ponieważ firmy deweloperskie pozbyły się większości takich mieszkań wybudowanych podczas boomu, na rynku zaczęło znowu ich brakować. W związku z tym zdecydowaliśmy się na rozpoczęcie nowej dużej inwestycji mieszkaniowej na Marcelinie, przewidzianej docelowo na 750 mieszkań. I był to strzał w dziesiątkę, bo zainteresowanie ze strony potencjalnych klientów jest spore. Sprzedajemy tam przede wszystkim nieduże mieszkania (ok. 50 m kw.) w cenie od 6100 zł brutto za 1 m kw.

Czy trend ten utrzyma się również w 2011 r., czy spodziewacie się Państwo jakiś zmian w preferencjach nabywców?

Cieszymy się stałą liczbą transakcji, na podobnym poziomie jak przed boomem mieszkaniowym. Popyt jest stabilny, bez gorączkowych skoków i spadków, co jest oznaką pewnej stabilizacji rynku. Na rok 2011 patrzymy z umiarkowanym optymizmem. Sytuacja na rynku na tyle się ustabilizowała, że mamy w planie – poza Marcelinem – rozpoczęcie dwóch kolejnych inwestycji mieszkaniowych. Jedyną obawę stanowi dostępność kredytów hipotecznych. Większość bowiem mieszkań kupowanych jest na kredyt. I to od odpowiedniego podejścia banków zależy, ilu ludzi będzie stać na zakup nowego mieszkania. Szansą na większą sprzedaż nowych mieszkań są planowane zmiany w programie „Rodzina na swoim”, które mają wejść w życie wiosną 2011 r. – program ma być dostępny tylko dla mieszkań na rynku pierwotnym, a nie jak do tej pory również na rynku wtórnym.

 

Ataner od wielu lat cieszy się opinią najbardziej popularnego wielkopolskiego dewelopera. Jak może Pan wyjaśnić tą niesłabnącą popularność Państwa firmy?

W bieżącym roku mija 20 lat od rozpoczęcia działalności spółki Ataner. W tym okresie  wybudowaliśmy przeszło 7500 mieszkań, ok. 400 lokali użytkowych, 6000 garaży, a także wiele innych obiektów, m.in. biurowce klasy A DELTA i OMEGA, dwa ośrodki sportowe służące naszym mieszkańcom oraz budynki bankowe i handlowe. Budujemy tylko w Poznaniu, w najlepszych lokalizacjach, dlatego też nie mamy większych problemów ze sprzedażą mieszkań. Co jednak najważniejsze, jako inwestor i jednocześnie wykonawca dajemy naszym klientom gwarancję terminowości, wysokiej jakości wykończenia, a zwłaszcza elastyczności w realizowaniu ich indywidualnych życzeń. Od początku naszej działalności zarządzamy wspólnotami mieszkaniowymi w ramach wybudowanych przez nas obiektów. Jesteśmy więc w każdej chwili dostępni. Nasi klienci wiedzą, że ich nie unikamy i że bierzemy pełną odpowiedzialność za jakość naszego wykonawstwa. Przez te dwadzieścia lat zdobyliśmy zaufanie naszych klientów i stale pracujemy nad tym, aby go nie stracić. Ponad 7500 wybudowanych mieszkań i ich zadowoleni użytkownicy to najlepsza rekomendacja!

Które dzielnice Poznania – lub miejscowości podmiejskie – uważacie Państwo za najbardziej perspektywiczne jako lokalizacje nowych inwestycji mieszkaniowych?

Poza ścisłym centrum miasta, dzielnice postrzegane jako najatrakcyjniejsze w Poznaniu to Grunwald i Jeżyce, a także Winogrady. Dlatego też właśnie tam powstało najwięcej naszych inwestycji. Grunwald cieszy się niezmienną popularnością. W związku z tym właśnie na grunwaldzkim Marcelinie realizowana jest jedna z naszych największych inwestycji mieszkaniowych. W ciągu kilku najbliższych lat powstanie tam duże, nowoczesne osiedle.

Ataner ostatnio rzadziej angażował się w inwestycje biurowe, które jeszcze niedawno stanowiły pokaźną część waszego portfolio. Generalny odwrót do mieszkaniówki czy tylko chwilowy trend?

Ani chwilowy trend, ani odwrót. W ramach spółki celowej realizujemy obiekt handlowo-biurowy Galeria MM u zbiegu ul. św. Marcina i al. Marcinkowskiego w ścisłym Centrum Poznania. Planujemy także nowe inwestycje biurowe, z których jedna rozpocznie się jeszcze w tym roku.

Jak oceniacie Państwo współpracę z władzami lokalnymi podczas przygotowywania nowych inwestycji? „Jak po maśle” czy raczej „droga przez mękę”?

Przez dwadzieścia lat naszej działalności udało nam się wypracować dobre zasady współpracy z władzami lokalnymi, czego przykładem może być choćby wspomniana wcześniej Galeria MM budowana w ramach spółki celowej, której jednym z udziałowców jest Miasto Poznań. Galeria MM ma na celu ożywienie centrum Poznania, z którego w ostatnich latach uciekł handel do wybudowanych w innych dzielnicach ogromnych centrów handlowych.


Komentarze (0) Komentujesz jako - [zmień]

aby dodać komentarz, wpisz swój adres e-mail

WPROWADŹ SWOJE DANE, ABY DODAĆ KOMENTARZ

lub

Brak komentarzy. Twój może być pierwszy.

Zobacz wcześniejsze komentarze

Wróć