mieszkaniowi
0
Jesteś zalogowany jako: Adam Kowalski
PL EN
Wróć

„Rodzina na swoim” już nie dla krakowian

02.04.2012

Po ogłoszeniu nowych wskaźników cen mieszkań kwalifikujących je do kredytu w programie „Rodzina na swoim” jasne jest, że znalezienie lokalu na kredyt z dopłatami w grodzie Kraka może graniczyć z cudem. Tylko nieco łatwiej jest w Warszawie

Średni limit ceny metra kwadratowego kwalifikujący do rządowego wsparcia wzrósł od 1 kwietnia w 13 miastach wojewódzkich, a spadł jedynie w czterech: Warszawie, Krakowie, Opolu i Kielcach. Jak już wspomniano we wstępie, najwięcej stracili mieszkańcy aktualnej i byłej stolicy Polski. Cieszyć się za to mogą mieszkańcy Polski zachodniej – w porównaniu z poprzednim kwartałem wskaźniki wzrosły we Wrocławiu, Gorzowie Wielkopolskim i Zielonej Górze.

Wśród miast wojewódzkich największy spadek limitu ceny nastąpił w Warszawie. Obecnie z dofinansowaniem można kupić mieszkanie deweloperskie, którego cena nie przekroczy poziomu 5904 zł za metr. W marcu było to 6435 zł za metr. Analogiczny, ponad 8-proc. spadek dotyczy też stołecznego rynku wtórnego, na którym dziś z dofinansowaniem można kupić mieszkanie o cenie nieprzekraczającej 4 723,20 zł za m kw. W przypadku Krakowa wskaźniki te wynoszą odpowiednio 4 396,50 zł oraz 3 517,20 zł. Biorąc pod uwagę, że ceny w Krakowie są według różnych szacunków tylko 5-10 proc. niższe niż w stolicy, znalezienie spełniającego kryterium cenowe mieszkania zarówno na rynku pierwotnym, jak i wtórnym może być tu niemalże niemożliwe.

Według firmy doradczej Home Broker, poza Warszawą i Krakowem „Rodzina na swoim” raczej nie pomoże w zakupie własnego „M” również w Lublinie, Poznaniu i Wrocławiu. Znacznie łatwiej z dopłat skorzystać w Łodzi, Katowicach i Gdańsku. W miastach tych nawet kilkadziesiąt procent mieszkań o powierzchni do 75 m kw., wystawionych dziś na sprzedaż spełnia wymagania cenowe programu.


Komentarze (0) Komentujesz jako - [zmień]

aby dodać komentarz, wpisz swój adres e-mail

WPROWADŹ SWOJE DANE, ABY DODAĆ KOMENTARZ

lub

Brak komentarzy. Twój może być pierwszy.

Zobacz wcześniejsze komentarze

Wróć