mieszkaniowi
0
Jesteś zalogowany jako: Adam Kowalski
PL EN
Wróć

Jak oszukują osoby wynajmujące mieszkania?

27.04.2018

Rynek najmu mieszkań z każdym rokiem nabiera rozpędu. Najbardziej dynamiczny jest on w dużych miastach, w których zlokalizowane są uczelnie wyższe i nie brakuje miejsc pracy. Dla wielu osób kupowanie nieruchomości na wynajem stało się wręcz sposobem na życie. Niestety tam, gdzie dużo się dzieje nie brakuje również oszustów liczących na łatwy zarobek. Wielu właścicieli mieszkań i nie tylko, próbuje wykorzystywać naiwność osób sprowadzających się do nowego miejsca. Szukając mieszkania warto jest więc zachować szczególną ostrożność i zastosować się do podstawowych zasad bezpieczeństwa. Oszuści działają zwykle według pewnych schematów, które łatwo jest rozszyfrować. Jeśli w ogóle się wie o ich istnieniu.

Na rynku najmu da się zaobserwować zjawiska trzech najczęściej pojawiających się metod oszukiwania osób poszukujących mieszkań na wynajem:

Na fałszywego właściciela

Praktyka ta nie jest stosowana bezpośrednio przez właściciela mieszkania, a przez jego najemcę. Właściciel w całym procederze jest również ofiarą. Oszust zamieszkujący w mieszkaniu ogłasza w Internecie, że chce je wynająć po okazyjnej cenie. Gdy już znajdzie chętnego lub chętnych, podpisuje umowy najmu z jak największą liczbą osób pobierając od nich możliwie jak najwyższe sumy pieniędzy (kaucje, pierwszy czynsz), a następnie znika. Sytuacja wychodzi na jaw, gdy dochodzi do konfrontacji nowego najemcy z właścicielem, który nie otrzymuje opłat za mieszkanie. Takie sytuacje powinny być przestrogą zarówno dla osób poszukujących, jak i wynajmujących mieszkania. Właściciele muszą dokładnie sprawdzać, komu udostępniają swoje nieruchomości, a najemcy każdorazowo prosić o okazanie dokumentu potwierdzającego prawo do nich. Naszą uwagę zwrócić powinno również nietypowe zachowanie wynajmującego: pośpiech, proponowanie podejrzanie niskich cen za wynajem oraz zasłanianie się mało wiarygodnymi wymówkami, gdy prosimy o okazanie dokumentów potwierdzających własność mieszkania.

Sprzedaż adresów

Sprzedażą adresów trudnią się pseudoagencje nieruchomości. Zwabiają one swoich klientów ofertami mieszkań o wysokim standardzie, w bardzo dobrej lokalizacji i za okazyjną cenę. Na miejscu okazuje się, że interesująca nas nieruchomość została właśnie wynajęta, ale biuro posiada obszerną bazę bardzo podobnych ofert. Żeby otrzymać do niej dostęp trzeba jednak zapłacić 100-300 zł. Po uiszczeniu opłaty klienci otrzymują bazę kontaktów. Wszystkie z nich okazują się jednak nieaktywne a jeśli nawet udaje się dodzwonić do właściciela mieszkania, oferty są już zazwyczaj nieaktualne lub wcale nie aż tak atrakcyjne jak obiecywano. Zdarzało się, że oszukiwani klienci otrzymywali również fałszywe adresy i zdjęcia nieistniejących nieruchomości. W razie złożenia reklamacji agencje tłumaczą się, że nie ponoszą odpowiedzialności za aktualność ofert oraz to, czy właściciele udostępnią nieruchomość. Osoby bijące rekordy w nabijaniu ludzi w butelkę miały zarejestrowane na swoje nazwisko po kilka firm oraz kilkaset numerów telefonów. Szukając mieszkania musimy pamiętać, że uczciwy pośrednik nigdy nie żąda wynagrodzenia za udostępnienie danych o nieruchomości. Jeśli spotkamy się z jakimkolwiek zachowaniem odbiegającym od tej zasady, sprawę powinniśmy zgłosić niezwłocznie na policję.

Właściciel z zagranicy

Oszuści czasami podszywają się również pod obcokrajowców, którzy posiadają mieszkanie w Polsce, ale obecnie przebywają za granicą. Twierdzą najczęściej, że nie mają możliwości osobiście pokazać mieszkania, ale mogą przesłać klucze lub przyjechać do Polski podpisać umowę, jeśli zainteresowany przeleje im na konto określoną kwotę pieniędzy. Kontakt z domniemanym właścicielem mieszkania jest zazwyczaj ograniczony jedynie do wiadomości mailowych, które pisane są łamaną polszczyzną. Oczywiście po tym, gdy pieniądze zostaną przelane, „właściciel” przepada bez wieści. Chociaż trudno w to uwierzyć osoby poszukujące mieszkania na wynajem dawały się nabrać na tego typu oszustwa.

Oprócz wyżej opisanych prób wyłudzeń możemy spotkać się również ze zwykłą nieuczciwością właścicieli, którzy chcą w trakcie najmu wyciągnąć od nas jak najwięcej pieniędzy.

Ukryte wady mieszkania

Wynajmujący próbują czasami przypisać stare usterki w mieszkaniu nowy najemcom żeby następnie obciążyć ich za rzekome zniszczenia. Drzwiczki w szafkach, które zaraz po otworzeniu wypadają z zawiasów czy kabina prysznicowa zamontowana „na słowo honoru” to jedne z niewielu pułapek, na które możemy trafić. Żeby uniknąć takich sytuacji należy w trakcie odbioru kluczy (najlepiej w obecności właściciela) sprawdzić dokładnie stan mieszkania oraz wykonać dokumentację zdjęciową, następnie spisać wszystko w protokole i załączyć do umowy najmu. W opisie lokalu uwzględnić należy również stan liczników oraz wyposażenie – zwłaszcza, gdy znajdują się w nim kosztowne sprzęty AGD – a także to, kto będzie pokrywał koszty ich ewentualnych napraw.

Kaucja

Pobieranie kaucji od najemców to bardzo popularna praktyka stosowana przez właścicieli mieszkań. Jest jak najbardziej uzasadniona, ponieważ daje gwarancję, że mieszkanie zwrócone zostanie w stanie niepogorszonym. Często jednak wynajmujący mają problem z oddaniem raz pobranego zadatku. Zwlekają z jego zwrotem lub szukają w mieszkaniu usterek, na których poczet mogliby zatrzymać pieniądze. Jest to kolejny powód, dla którego powinniśmy wykonać szczegółową dokumentację zdjęciową na etapie przekazania nam mieszkania.

Podwyżki czynszu

Niekontrolowane podwyżki czynszu to kolejna nieuczciwość, z którą możemy się spotkać ze strony właściciela mieszkania. Czasami korzystna stawka najmu może okazać się w rzeczywistości jedynie „promocją na start”, podczas gdy właściciel tak naprawdę zamierza w niedługim czasie po wynajęciu mieszkania znacząco podnieść czynsz. Może to argumentować na różne sposoby: wzrostem cen dostarczania mediów, podwyżką podatków czy dużym zainteresowaniem mieszkaniem przez innych najemców. W tej sytuacji musimy mieć jednak świadomość, że chroni nas prawo. Częstotliwość podwyższania czynszu uregulowana została ustawowo i nie może mieć miejsca częściej niż raz na sześć miesięcy. Dodatkowo zmiana zapisów umowy powinna odbywać się każdorazowo w formie pisemnej. Podwyżkę czynszu zawsze możemy również zanegować. Jeśli nie chcemy się na nią zgodzić zawsze mamy prawo rozwiązać umowę.

 

Karolina Pełka

 

 


Komentarze (0) Komentujesz jako - [zmień]

aby dodać komentarz, wpisz swój adres e-mail

WPROWADŹ SWOJE DANE, ABY DODAĆ KOMENTARZ

lub

Brak komentarzy. Twój może być pierwszy.

Zobacz wcześniejsze komentarze

Wróć